Magdalena, Paweł, Kubuś, Ksawier, Olivier Kapusta
  Jakub Kapusta
 

                                                                                                        

 
    Nasze "nowe życie" w USA rozpoczęło się poszukiwaniem pracy, rozczarowaniem no i oczywiście wieloma imprezami. Na ślubie naszych znajomych, pewna dziewczyna siedząca przy nas dotknęła mnie za brzuch i powiedziała: "o jaki śliczny brzuszek, który to tydzień". Ja z Pawłem spojrzeliśmy po sobie i zaczęliśmy się śmiać, odpowiedziałam jej, że to nie jest brzuszek, w którym zawartość stanowi dzidziuś, tylko ten brzuch napakowany jest dużą ilościa jedzenia. no i po paru dniach okazało się, że rzeczywiście ten brzuszek był którymś tygodniem ciąży. Gdy zobaczyłam dwie kreski na teście ciążowym na przemian byłam szczęśliwa i pełna obaw, aby wszystko ułożyło sie dobrze. Cąża przebiegała z małymi zakłóceniami, trochę nerwów, ale zakończyła sie wspaniałym, długo oczekiwanym efektem. Na świat naszemu Kubuniowi się nie śpieszyło, toteż lekarze musieli go do tego zmusic i wywoływać naszego legatka i tak juz opóźnionego (po terminie) na świat.
     03 sierpień 2004 godz.12:55, wtorek- na świat przyszedł Kubuś, ważył niemało bo aż 4,390- możecie tylko sobie wyobrazić jaki wielki z niego czlowieczek. Obecnie Kubuś ma 3 latka i 6 miesięcy. Jest nad wyraz gadatliwym dzieckiem- bardzo szybko zaczął mówic, bo już w wieku 14 miesięcy umiał nazwać parę rzeczy: (mama, tata, babach, sisi, pes-pies, miś, co to, kto to, piciu, nie nusz- nie rusz, odź- chodź, idziś- widzisz, ziamo- zimno, to teś- co chcesz i inne takie). Jego dzieciństwo to bujaczek- śmieszne ale właśnie w bujaku spędzał najwięcej czasu- bawił sie, jadł, zasypiał. Już od 6 miesiąca życia przesypiał całe noce(nie to co nasz Ksawierek). 28 lutego 2005 wyżnął mu się pierwszy ząbek, 20 kwietnia zaczął raczkować, a 27 czerwca 2005 postawił swoje pierwsze samodzielne kroczki. Kubuś mając 1 rok i 8 miesięcy załatwiał sie na sedes co było naszym dużym osiągnięciem. W czercu 2006 Kubuś był po raz pierwszy pod namiotami, kąpał się w basenie.
  Kubuś jest mądrym chłopczykiem, bardzo fajnie opiekuje sie swoim młodszym bratem. Nie powiem że jest grzeczny, wszędzie jest go pełno i ma mnóstwo szalonych czasami dziwnych pomysłów. Czasami jak coś powie to nas rodziców zatyka i nie mamy pojęcia jak wybrnąć z niektorych konwersacji- dziwne jak dzieci mogą nas zaskoczyć.
  Patrzac na Kube widze jak z dnia na dzien robi sie chlopcem, zanikaja powoli rysy mojego malenkiego Bubulka, okraglutkiego, malenkiego, slodkiego chlopczyka. Robi sie bardzo powazny, ale jedyne co mnie jeszcze cieszy to to, ze nie wstydzi sie przytulic mnie i powiedziec: "Mamo- kocham Cie". serce rosnie z dumy. Jest bardzo bystry. dzis tzn 10 marca 2008 powiedzial mi, ze poprosi- zapyta Boga o to, czy ma dla nas jeszcze u siebie dziewczynke- siostrzyczke, bo on by chcial jeszcze siostrzyczke. Jak ma to zeby nam ja dal i on sie nia bedzie opiekowal. jest bardzo kochany, a zreszta ktora mama nie jest zapatrzona w swoje dzieci i uwaza, ze jej dzieci sa najmadrzejsze i najpiekniejsze na swiecie oraz jedyne w swoim rodzaju. Kubus zaczal chodzic na treningi TEAkwondo. Fajnie wyglada w kimonie, nad wyraz powaznie. Juz sie martwie, ze robi sie taki duzy, ze niedlugo pojdzie do szkoly i tak dalej i tak dalej. chcialabym, zeby zawsze byli malymi chlopcami mamusi i tatusia.
  No i doczekaliśmy się pierwszego poważnego egzaminu w życiu Kubusia- egzamin na żółty pas. Było rewelacyjnie. Będę sie powtarzać ale pękamy z dumy...
   Kubus zakonczyl edukacje przedszkolna, od wrzesnia czeka go szkola, mam nadzieje, ze bedzie pilnym uczniem, chociaz narazie na to sie nie zapowiada. Zaczely sie wakacje i musimy zaczac organizowac jakies atrakcje dla naszych pociech. Bylismy juz dwa razy na wypadzie w gorach, bylo wiele ciekawych rzeczy. Jezdzilismy na gocartach, gralsmy w mini golfa, bawilismy sie w strzelanke laserami, chodzilismy po parku dla dzieci. Kubus byl w swoim zywiole... Czeka nas jeszcze wiecej.
   Kubus zaczyna ladnie mowic po angielsku. Fajnie to brzmi bo wychodzi mu to jeszcze nieporadnie i oczywiscie placze polski z angielskim. Fajne ma przejezyczenia, np ludzie umrzali- czyli ludzie umarli, prazynki- tzn. zylki. Uwielbiam jego pomylki, dzieki temu jest to takie slodkie, a on w moich oczach nadal jest moim malenkim Kubusiem.

 
 
  Stronę odwiedziło już 16489 odwiedzający (51703 wejścia)
Custom Glitter Text
 
 
Opracowanie: Magdalena Kapusta Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja