Magdalena, Paweł, Kubuś, Ksawier, Olivier Kapusta
  Blog/Newsy
 
nasze bieżące sprawy
z zycia codziennego
Magdalena Kapusta data 10.11.2008, o 14:59 (UTC)
 ... Nie wiem za bardzo od czego zaczac. Dlugo nie uzupelnialam wpisow, a wydarzylo sie wiele. Czuje sie lepiej wiec moge nadrobic wiadomosciami. A wiec... miesiac pazdziernik obfotowal w wielka niespodzianke, ale wszystko po kolei.
...Dlugo nie robilam wpisow, gdyz nie za bardzo mialam ochote na siedzenie przy komputerze, a po drugie moje samopoczucie bylo kiepski. Spowodowane to wszystko jest niesamowita niespodzianka, ktora jest kolejne dziecko, plywajace sobie u mnie w brzuszku. Tak moi kochani, wszystkich Was chcemy poinformowac, ze bedziemy ieli kolejnego dzidziusia. Ja ludze sie, ze teraz czas na corke, chociaz tez tak czuje, ze bedzie to corka, ale dowiemy sie tego niedlugo, wtedy tez podziele sie informacja. Uczucia byly mieszane, ale powoli oswajamy sie z mysla, ze bedzie nas jeszcze wiecej. Wiecej radosci, milosci, obowiazkow, smiechu i pieluch...
W listopadzie Pawel obchodzil 29 urodziny, w zaufaniu- boi sie 30 urodzin, ale jakos pomoge mu przez to przebrnac.
Poza tym bez zmian chlopaki lobuzuja, Kubus chodzi do przedszkola, a Ksawier robi sie coraz madrzejszy, co prawda prawie nic nie mowi, ale potrafi zrobic tak abysmy wszystko zrozumieli. Pocieszny dzieciaczek. Juz niedlugo swieta Bozego Narodzenia. Powoli zaczynamy przygotowywac sie do robienia prezentow, zeby nie zepchnac tego na ostatnia chwile. chociaz pod koniec listopada czeka nas jeszcze swieto indyka, ktorego staramy sie nie obchodzic, bo to nie nasza tradycja, ale wlasnie w tym dniu zawsze jest tak, ze trzeba zrobic cos do jedzonka, zapraszamy gosci itd. Wiec bedzie kolejna okazja do imprezowania. Mam nadzieje, ze odezwe sie niedlugo...
 

z zycia codziennego
Magdalena Kapusta data 27.09.2008, o 23:11 (UTC)
 ... i zycie toczy sie jak u wszystkich, czasami monotonnie, plynnie, rozrywkowo- na co nie mozemy narzekac ostatnio. W czwartek dla rozluznienia atmosfery wybralismy sie z przyjaciolmi na kabaret moralnego niepokoju- warto, polecam- dobry kawalek humoru. Dzieci w domu lobuzuja- niedowytrzymania. Kubus mial przerwe w przedszkolu dwa dni- jest chory, ma goraczke i katar- bardzo sie nudzi, a z nudow wiadomo brak zajec. Wiec chodza za mna jak dwa cienie i czekaja na pomysly. Wlasnie przyjechala moja siostra podrzucic swoje pociechy, wiec bedziemy mieli nieco wiekszy zawrot glowy. OK musze do nic wyjsc. Mam nadzieje, ze bez swojego wielkoluda- pieska. Dla wszystkich udanego weekendu i dobrej zabawy, my rowniez mimo czworki dzieci w domu postaramy sie rownie wysmienicie bawic... hahahahhaha.
 

z zycia codziennego
Magdalena Kapusta data 04.09.2008, o 13:51 (UTC)
 ... Rok szkolny sie zaczal. Kubus poszedl trzeci dzien do przedszkola. Nie bylo latwo. Dwa pierwsze dni przeplakal, dzisiaj bylo troszke lepiej, chociaz juz zaczal kombinowac zeby nie isc, ale jakos poszlo. Ksawier rosnie i jest niesforny. Zaczepia wszystkie dzieci i szuka zwady, nie moze sie spokojnie pobawic, zeby kogos nie zaczepic- przyslowiowa zmora dzieci. Bardzo lubi bawic sie z pieskiem. Jak Kubus jest w przedszkolu nudzi sie przeokrutnie, na czym cierpi tylko nasza mira- pies.
W dlugi weekend bylismy ze znajomymi w Pensylwanii. W ynajelismy domek i relaksowalismy sie do upadlego. Kubusiowi najbardziej podobalo sie na basenie, zreszta tak jak i Ksawierkowi. Chlopaki nie chcieli wychodzic z wody. Kubus atakowal nas skokami do basenu, a Ksawierek zanuzal sie pod wode. W niedziele dla rozrywki wzielismy chlopakow na gokarty, a reszta zalogi pojechala na klady. Fajowe przezycia. Chwile poszwedalismy sie po malym ryneczku, co obfitowalo oczywiscie wydaniem kasy i naciagnieciem rodzicow na drobnostki- ale przeciez po to sa dzieci. Weekend uplynal nam na tak zwanych hulankach i swawolach. Obiecalismy Kubusiowi, ze zapiszemy sie na basen, a oprocz tego znowu posylamy jego na teakwondo. Wymyslanie zajec to specjalnosc rodzicow. Poza tym bez zadnych wiekszych zmian. Zycie kreci sie wokol naszych spraw...
 

z zycia codziennego
magdalena kapusta data 12.08.2008, o 04:33 (UTC)
 Wczoraj wrocilismy z bardzo udanego wypadu do Pensylwani. Weekend byl bardzo udany, jednym slowiem jedna wielka rozrywka. Nie pamietam kiedy juz tak dobrze sie bawilam i wytanczylam. No ale czas wrocic do rzeczywistosci. Juz w nastepny poniedzialek przylatuje Kuba i zaplanujemu juz wakacje razem. Niedlugo Kubus idzie do szkoly, wiec skonczy sie beztroski okres. Jak ten czas szyko mija. Ale najwazniejsze, ze my sie nie starzejemy...
 

z życia codziennego
Magdalena Kapusta data 06.08.2008, o 14:37 (UTC)
 ...Dobiega koniec wakacji Kubusia w Polsce. Zarowno my jak i on bardzo tęsknimy. Odliczamy dni do jego przyjazdu. W niedziele mial 4 urodziny. Dzisiaj babcia Marysia z tej okazji przygotowuje dla niego przyjecie urodzinowe. Jestem ciekawa jaka bedzie jego reakcja na prezent urodzinowy, ktory ma mu przywiezc Pani, jest to prezent od nas- piesek yorki. Mam nadzieje ze bedzie szczesliwy, zawsze marzyl o piesku. Tylko, ze ja teraz mam duzo pracy z tym wszystkim, poniewaz musze pozalatwiac wszystkie dokumenty zwiazane z transportem naszego pupilka samolotem. Bardzo pomagaja mi Panie z hodowli, z ktorej kupilismy pieska. Mam nadzieje, ze Kubus bedzie szczesliwy. Juz nie mozemy sie ich doczekac.
...Rodzina powiekszyla sie nam o kolejnego dzidziusia. Pawla bratu urodzil sie synel- Przemek. Jest nas coraz więcej.
... W weekend jedziemy sobie odpoczac w gory, wiec czas bedzie lecial z gorki. Ksawier łobuzuje bez przerwy. Caly czas trzeba miec na niego oko, nie potrafi usiedziec w jednym miejscu. Ogolnie bez zadnych wiekszych zmian, zycie toczy sie powolutku i spokojnie. Ja troche zaczelam pracowac, ale juz niedlugo to sie urwie. Kubus od wrzesnia idzie do przedszkola. Ciekawa jestem jak sobie poradzi. Mam nadzieje, ze bedzie dzielny. Przedszkole wiaze sie z obowiazkami. Damy sobie rade, mam tylko nadzieje, ze Kubulek bedzie sie czuł tam dobrze i bedzie mial fajnych kolegow...
 

z zycia codziennego
Magdalena Kapusta data 08.07.2008, o 02:41 (UTC)
 Kubus w Polsce juz 4 tygodnie. Tesknimy za nim. Ale ma duzo zajec, ciagle gdzies chodzi. W koncu zobaczyl krowy i wie skad bierze sie mleko. Na poczatku powiedzial ze krowa ma duzo mleka bo ma boki duze. Stwierdzil, ze ktos wlewa mleko do krowy, a potem w cycuszkach ma mleko, ktore wylatuje.Potem zobaczyl na wlasne oczy jak to wszystko wyglada. Opowiadal, ze krowke podlaczyli do maszyny cycuszki i mleko lecialo, on dostal mleczko do domu prosto od krowy. Babcia na noc chciala mu dac mleczka od krowy, to stwierdzil: ,,Babcia, ale daj mi te mleczko ze sklepu, nie te od krowy, bo te od krowy ja niechce, bo krowa jadla trawe i mleko jest niedobre i tam smierdzialo.``
Duzo ciekawych i zarazem smiesznych historyjek opowiada o tym co dzieje sie w Polsce, gdzie byl, co zobaczyl... Tesknimy za nim coraz mocniej...
My rowniez bylismy na wakacjach, pod namiotami, bylo ciekawie i smiesznie. Troszke odpoczelismy od codziennosci. Nastepny wypad zorganizujemy juz jak bedzie Kubus.
Zapomnialam rowniez dodac, ze moja siostra Ania urodzila juz chlopca, ma na imie Maksymilian i oczywiscie uczestniczylam przy porodzie, ale opowiadac nie mam zamiaru. Czyli rodzinka ciagle sie powieksza...
 

<- Powrót  1  2  3  4  5  6  7 Dalej -> 
 
 
  Stronę odwiedziło już 16496 odwiedzający (51713 wejścia)
Custom Glitter Text
 
 
Opracowanie: Magdalena Kapusta Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja